Dziś Bunio kończy 2 tygodnie.
Z tej okazji postanowiliśmy zrobić Małemu, a przede
wszystkim sobie prezent w postaci sesji zdjęciowej Małego. Choć do pomysłu
sesji noworodkowej byliśmy przekonani od bardzo dawna, to z racji pojawienia
się Bunia na świecie ciężko było nam się zabrać do tego pomysłu, a mianowicie
uzgodnienia odpowiedniego terminu z Fotografem. Jednocześnie zależało nam
również na współpracy z kimś, kto oprócz doświadczenia w obcowaniu z maluszkami
przyjeżdża do domu klienta, aby nie absorbować nadto Małego obcym otoczeniem.
Nie wiedzieliśmy, że dwa tygodnie u dzieciaczka to właściwie
ostatni moment na zrobienie takiej sesji. Później Maluch traci już tą swoją
początkową giętkość i typowo embrionalną pozycję.
Choć nasz Bunio należy do raczej spokojnych dzieci to
największą obawą było to, czy będzie grzecznie spać i czy pozwoli manewrować swoim
półnagim ciałkiem na śpiocha. Dodatkowo komplikował całą sytuację fakt, że
Młody swoją aktywność wykazuje właśnie w godzinach przyjścia fotografa (godz.
12:00), jak również to, że Tata tego dnia musiał być przez pewien czas w domu
nieobecny, zostawiając mnie i Bunia początkowo samych na jakiś czas.
I tym razem nasz Syn okazał się absolutną dla nas
niespodzianką. Całą sesję grzecznie przespał, z małymi przerwami na jedzonko.
Byliśmy zaskoczeni jak dzielnie zniósł układanie, przebieranie i rozbieranie,
zważywszy, że zwykle głośno daje wyraz swojego niezadowolenia przy
najzwyklejszej zmianie pieluszki. Widać, urodzony model z niego. Zapewne
pomogła sama Pani Fotograf, dodam mama malutkiego Oliwierka która ma wprawę
w obcowaniu z takimi maluszkami, aby cały proces był jak najmniej dotkliwy
dla samego modela.
Póki co będziemy czekać na rezultaty dzisiejszej pracy.
Poniżej szybko przez Tatę pstryknięte foto w przerwie między
zdjęciami.
A co Wy drogie Mamy myślicie o sesjach noworodkowych?
mama Bunia
Taka sesja to świetna sprawa. Żałuję, że sama na takową w odpowiednim czasie nie wpadłam...
OdpowiedzUsuńBunio - zuch chłopak :) Dzielnie zniósł wszelkie niedogodności, żeby mieć wspaniałą pamiątką ;)
Pozdrawiam!
poczekamy na efekty :)
Usuńzuch chłopak w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego - dał nam w kość. Ale co tam.... :P
mnie namówiłam moja mama na taką sesję. Mila miała 3 tygodnie, ale niestety u nas nie było tak spokojnie jak u Was :) Całość trwała 7 godzin i nie dało się jej zmienić pozycji na śpiocha aby się nie budziła. Ale za to mamy sporo zdjęć z otwartymi oczętami :)
OdpowiedzUsuń:) kilka dni przed planowaną sesją Buniek w ogóle nie chciał spać i liczyliśmy się z tym, że będzie ciężko. Było dobrze. Sesja trwała nie całe 4 godz. :)
UsuńŚliczne to tatusiowe zdjęcie :) to ja już nie mogę się doczekać tych profesjonalnych :) Sam pomysł sesji, to super sprawa, szkoda, że Zosia nie będzie miała takiej pamiątki.
OdpowiedzUsuńzobaczymy, też się nie potrafimy doczekać. Zosia zapewne ma wiele ślicznych zdjęć ;)
Usuńoo super więc pochwalcie się efektami waszej pracy jak tylko otrzymacie zdjęcia od fotografa :)
OdpowiedzUsuńJa marzę o takiej sesji dla naszej dzidzi. Musimy tylko zdecydować się na fotografa, ale na to mamy jeszcze troszkę czasu :))
pochwalimy pochwalimy :D
Usuńnajlepiej pstrykać do max 3 tyg. maleństwa. A im szybciej, tym lepiej.
Super. Sami będziemy mieli taką sesję jak Mały będzie miał miesiąc. Zrobiliśmy sobie też sesję ciążową. Super wspomnienia i fotki. Takie chwile są nie do powtórzenia...
OdpowiedzUsuńsuper! sesje ciążowe mają swój urok. No i pamiątka idealna!
UsuńJa bardzo żałuję, że takiej sesji nie zrobiliśmy Szymkowi... :(
OdpowiedzUsuńA to bardzo fajny pomysł jest i pamiątka bezcenna...
też na to liczymy. Nie ma co żałować - trzeba na bieżąco strzelać foty ! :D
Usuńgenialny pomysł! :-) jestem bardzo ciekawa jak wyjdą te zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńteż jesteśmy ciekawi...
Usuńczekam z niecierpliwością na zdjęcia z sesji!
OdpowiedzUsuńoj też chciałabym już planować chociaż takie sesje ale mój Mały Brzdąc się nie spieszy ;-)
OdpowiedzUsuńjak to leci, niedawno czytałam że Kubuś się pojawił na świecie, a tu już 2 tygodnie minęły ;-)
czas szybko leci :)
Usuńco do planowania, to warto zrobić to z wyprzedzeniem :) w zasadzie takie sesje powinny mieć miejsce do 3 / 4 tygodnia. Ale im szybciej tym lepiej.
spokojnie - nawet nie zauważysz jak będziecie w trójkę :D
ja nie wiem czy jest ktokolwiek kto nie lubi sesji noworodków i dzieci.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam!
jedyne czego nie lubię w zdjęciach noworodków to eksponowanie kikuta, którego czasami fotografowie zapominają ładnie ukryć.
nasz ukryje :)
Usuńkikut na sesji jeszcze był, ale na całe szczęście już odpadł :D
Zdjęcia takich "świeżych" berbeci rzadko kiedy nie wyciskają uśmiechów, och-ów i ach-ów, zdecydowanie cieszmy się tym, że dzieci są słodkie...bo potem przestają :D Czekam więc na zdjęcia Maluszka :)
OdpowiedzUsuńBunie! ;) czekam na wieści od Was:) Tata, nie ociągaj się, pisz co u Was:)
OdpowiedzUsuń