Dziś Bunio kończy czwarty miesiąc. Czas na małe podsumowanie :)
Waga zgodnie z środową wizytą u pani dr - 7100 kg. Chłop jak dąb :)
Rozmiar ubranek - 68
Rozmiar pieluszek - 3
Niedawno pisaliśmy o stabilizacji w dniówce naszego Kubusia. Śmiało można post wyrzucić do kosza :) Nie wiemy czy jest to wynikiem dorastania, skoków rozwojowych czy przypadkiem wczesnego ząbkowania ale nasz mały człowiek zdezorganizował swój porządek dnia. Śpi kiedy jest zmęczony, je kiedy jest głodny. Niby tak jak powinno być, tyle, że nie ma w tym wszystkim systematycznej powtarzalności. Jednego dnia prześpi kilka godzin, następnego ledwie pół godziny.
Niemniej najbardziej brak nam popołudniowych mega drzemek Bunia:)
Co do spania nocnego, nie było z tym dotąd większego problemu. Po kąpieli jedzonko i spanie. Wciąż nie udało nam się przebrnąć całej nocy bez pobudki na karmienie, ale zdarzało się do niedawna, że od 20 spał nam do 4.30. Jedzonko i dalej śpimy. Naciągając można stwierdzić, że przesypiał PRAWIE całą noc :)
Niestety sprawa się skomplikowała ostatnimi dniami, gdzie Bunio budzi się na jedzenie o godzinie 12 w nocy a potem o 3 bądź 4 na kolejne. Nie wiemy czym jest to spowodowane, bo od urodzenia nie zdarzało mu się wstawać wcześniej niżeli o 2-3 rano. Miejmy nadzieję, że to chwilowy kryzys. A tym bardziej, że nie laktacyjny :)
Karmimy wciąż samą piersią. Zgodnie ze wskazówkami naszego lekarza po ukończeniu przez Bunia 4,5 miesiąca wprowadzamy raz dziennie do jadłospisu przecier warzywny. Jesteśmy tym tematem bardzo podekscytowani, ale o tym szerzej w odrębnym poście.
Co do pozostałych postępów to niestety wciąż mamy problemy z akceptacją pozycji brzuszkowej. Choć mały pięknie już trzyma główkę to jednak powinien on częściej ćwiczyć w ten sposób swoje rączki. O przewrotach z brzuszka na plecki nie wspomniawszy. Znacznie lepiej wychodzą mu fikołki z pozycji na wznak. Jest już bliski przewrotu na brzuszek :)
Świetnie radzi sobie podnoszony za rączki. Uwielbia to robić.
Ze spacerami niestety wciąż problem. Chyba troszkę z uwagi na zimę za oknem i mus grubszego ubierania. Każda próba ubierania w cokolwiek wierzchniego kończy się histerycznym płaczem. Kubuś uwielbia przebywać w wózku, ale w domu. Niemniej uwielbia chodzić na zakupy (czyli wszelkie galerie, centra handlowe itd). Ot takie kuriozum do całej sytuacji spacerowej.
Poza tym jest szalenie uśmiechniętym i radosnym dzieckiem. Uwielbia się tulić do mamy lub taty. Produkuje niezliczone ilości śliny. Cały dzień (a i w nocy się zdarzało:) przemawia w jedynie sobie znanym języku. Piszczy, gdy coś mu się się podoba. Płacze i robi przejmującą "podkówkę", gdy jest niezadowolony lub czuje się niedopieszczony dostatecznie.
Taki oto nasz mały Bączek....I to już czteromiesięczny :)
Cholerka i znowu tata Bunia zaginął w akcji? A gdzie tatusiowe relacje? Fajnie jest dla odmiany poczytać z męskiego punktu widzenia:)
OdpowiedzUsuńA dla Bunia samych wspaniałości i polubienia pozycji brzuszkowej, tak jak nasz Michaś:)
Co do rytmu dnia u nas bardzo podobnie, już było super, a od kilku dni marudzenie, spanie na raty, marudzenie z niewyspania i tak w kółko. Ślini się na potęgę,ale widać już "zalążek" ząbka, więc czekamy aż w końcu wyjdzie i da nam odetchnąć:)
Ps Gdyby nasi chłopcy byli punktualni to już wczoraj obchodziliby swoje 4 święto:)
tata się odnalazł :) ... obiecuję poprawę i dwa słowa usprawiedliwienia w kolejnych postach ;)
OdpowiedzUsuńTata! Ty tak dawno wyslugujesz Siena tym blogu mną, że nawet niewiesz jak odpowiada się poprawnie na komentarz ;-)
UsuńU nas tak samo jak u Bunia, wraz z 4 miesiącem wszystko się poprzestawiało, a i w nocy Zosia częściej się budzi :) my już rozpoczęłyśmy rozszerzanie diety, gładko poszło :) Dużo zdrówka dla Bunia :) Wesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńMy już się nie potrafimy doczekać wprowadzenia nowych produktów :)
UsuńWesołych Świąt również życzymy ! :)
Nie martwcie się tymi częstszymi pobudkami, u nas też coś podobnego było, ale minęło.
OdpowiedzUsuńFajnie, że daje Wam pochodzić po galerii ;p
Powiadają,że sklepy rozpylają specjalne zapachy dla przyciągnięcia klienteli:) nasze małe Buniowe nozdrza wyjątkowo się temu poddały :)
UsuńU nas dziś 3 miesiące i właśnie mnie przestraszyłaś z tymi zmianami na 4 miesiące. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie dobrze :) Widać nam się przytrafił wyjątkowy egzemplarz :) ale i tak jesteśmy pełni nadziei :)
UsuńAle już jest duży i przystojny! Mój synek w wieku Kubusia wagowo był bardzo podobnie (albo trochę więcej ;) )... W każdym razie pięknie rośnie na mamusi mleczku ;)
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych Świąt buniowa rodzinko! :)
Dziękujemy bardzo cieplutko i wzajemnie Wesołych świąt w cudownej rodzinnej atmosferze! :)
UsuńMoże plan dnia ulegnie zmianie, się ustabilizuje i będzie nowy porządek, ale jednak porządek:) u nas przez te 13 mies. kilka razy zmieniał się plan dnia - pory i długość drzemek, pory jedzenia, ale zawsze potem był porządek i po prostu nowy "rozkład":) Tego Wam życzę:)
OdpowiedzUsuńuściski!
Może faktycznie! My i tak cieszymy się każdym dniem, nawet tym nieustabilizowanym:) Dziękujemy kochana bardzo serdecznie !:)
UsuńGratulujemy czwartego miesiąca! Rośnij duży! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy !!! :)
UsuńOhh Kubunio, ale masz ślicznie w łóżeczku..tak kolorow..
OdpowiedzUsuńNo i powiem szczerze, chłopp jak dąb !:) oby tak dalej..reszta się unormuje :) u nas też tak było, raz ustabilizowane raz wszystko niepoukładane :)
pozdrawiam
www.kacikkuby.blogspot.com
Dziękujemy serdecznie! i wesołych świąt życzymy:)
UsuńKochana u nas Lili chyba do 5 miesiąca, a ni trochę nie chciała leżeć na brzuszku, a teraz uwielbia tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńtwoje słowa dla nas jak balsam, będziemy się ich trzymać i żyć tą nadzieją :)
UsuńPozdrawiamy gorąco!
W domu ma o niebo lepszy klimat:) niemniej przyjeżdżajcie jak najczęściej do Polski:) Fajne osoby zawsze miło gościć w naszych skromnych polskich progach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Bunio jest coraz większym chłopcem, więc i coraz więcej rzeczy będzie potrafił :) Pytanie tylko - gdzie uciekł ten czas? Kiedy te cztery miesiące u Was minęły?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sami nie mamy pojęcia gdzie:) Dopiero co siadaliśmy do Wigilii, gdzie mały był maleńką fasoleczką a tu chłop ponad 7 kilo :)
UsuńI oczywiście my również pozdrawiamy serdecznie! :)
Usuń