Święta u nas jak u większości obfitowały w spotkania rodzinne przy suto zastawionych stołach.
Niemniej nie o prezentach i wspomnieniach ostatnich dni dziś chciałam napomknąć. Z uwagi na kiełkującą od niedawna potrzebę kolekcjonowania książek dla naszego potomka, postanowiłam podczas wizyty w domu rodzinnym wyszperać w swoich starych gratach książki mojego dzieciństwa. Poszukiwania okazały się owocne :) Wśród solidnie zakurzonych lektur, pożółkłych kolorowanek i kalendarzy znalazłam kilka starych bajek, które czytał mi tata do poduchy. Największą perełką okazało się pięknie ilustrowane wydanie z 1952r. "Konika Garbuska" Piotra Jerszowa, które mój tata dostał jeszcze jako mały chłopiec. Wprawdzie z uwagi na stan techniczny bez wizyty u introligatora się nie obejdzie, niemniej teraz trafia w ręce najmłodszego w rodzinie :)
A tu inne pozycje mojej dziecięcej biblioteczki
K. Rostworowska Morawska "Baśń o czarnym chlebie" |
A. Puszkin "Bajka o carze Sałtanie ... |
J. Ch. Andersen "Baśnie" |
A czy u Was też uchowały się jakieś książkowe wydania bajek z waszego dzieciństwa ? :)
Mnóstwo! I też zamiaruję o nich pisać :)
OdpowiedzUsuńTo czekamy z niecierpliwością! :)
Usuńcudowny egzemplarz:) ja tez szperałam swego czasu NA STRYCHU poszukując różnych skarbów. Znalazłam, nie tylko te książkowe:)
OdpowiedzUsuńSuper! Ciekawość nas zżera cóż to za skarby :)
UsuńAż wstyd się przyznać, ale dopiero dzięki temu wpisowi dowiedziałam się, czym zajmuje się introligator!
OdpowiedzUsuńNie mam tak zacnych okazów, ale ostatnio znalazłam swoją książeczkę z czasów przedszkolnych i od razu odłożyłam do naszej małej biblioteczki:)
Wierz nam, że możemy się powstydzić razem :) my dowiedzieliśmy się o tym zacnym zawodzie dopiero przy oprawie naszych prac magisterskich :)
Usuńja żałuję niermiernie, że nic się nie zachowało, choć zmobilizowałaś mnie do mocniejszego podpytania rodziny:) świetne egzemplarze!
OdpowiedzUsuńNa pewno warto podpytać:) dziękujemy! :)
UsuńAle macie cudenka ksiazkowe :)
OdpowiedzUsuńhttp://fabrykapomponika.blogspot.com/
Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne książki,
na pewno zajrzę jeszcze nie raz.
pozdrawiam i zapraszam :
www.coraz-wiekszy-brzuszek.blogspot.com
Zapraszamy !:-)
UsuńO matko, jakie skarby! U mnie niestety zachowały się tylko trzy czy cztery książki z mojego dzieciństwa. Resztę zabrały moje siostry lub zniszczyły ich pociechy... :(
OdpowiedzUsuńTrzy lub cztery zawsze coś:) na pewno wyjątkowe egzemplarze:-)
Usuń