czwartek, 5 września 2013

2 tydzień Bunia

Dziś Bunio kończy 2 tygodnie.
Z tej okazji postanowiliśmy zrobić Małemu, a przede wszystkim sobie prezent w postaci sesji zdjęciowej Małego. Choć do pomysłu sesji noworodkowej byliśmy przekonani od bardzo dawna, to z racji pojawienia się Bunia na świecie ciężko było nam się zabrać do tego pomysłu, a mianowicie uzgodnienia odpowiedniego terminu z Fotografem. Jednocześnie zależało nam również na współpracy z kimś, kto oprócz doświadczenia w obcowaniu z maluszkami przyjeżdża do domu klienta, aby nie absorbować nadto Małego obcym otoczeniem.
Nie wiedzieliśmy, że dwa tygodnie u dzieciaczka to właściwie ostatni moment na zrobienie takiej sesji. Później Maluch traci już tą swoją początkową giętkość i typowo embrionalną pozycję.
Choć nasz Bunio należy do raczej spokojnych dzieci to największą obawą było to, czy będzie grzecznie spać i czy pozwoli manewrować swoim półnagim ciałkiem na śpiocha. Dodatkowo komplikował całą sytuację fakt, że Młody swoją aktywność wykazuje właśnie w godzinach przyjścia fotografa (godz. 12:00), jak również to, że Tata tego dnia musiał być przez pewien czas w domu nieobecny, zostawiając mnie i Bunia początkowo samych na jakiś czas.
I tym razem nasz Syn okazał się absolutną dla nas niespodzianką. Całą sesję grzecznie przespał, z małymi przerwami na jedzonko. Byliśmy zaskoczeni jak dzielnie zniósł układanie, przebieranie i rozbieranie, zważywszy, że zwykle głośno daje wyraz swojego niezadowolenia przy najzwyklejszej zmianie pieluszki. Widać, urodzony model z niego. Zapewne pomogła sama Pani Fotograf, dodam mama malutkiego Oliwierka która ma wprawę w obcowaniu z takimi maluszkami, aby cały proces był jak najmniej dotkliwy dla samego modela.

Póki co będziemy czekać na rezultaty dzisiejszej pracy.

Poniżej szybko przez Tatę pstryknięte foto w przerwie między zdjęciami.




A co Wy drogie Mamy myślicie o sesjach noworodkowych? 


mama Bunia

21 komentarzy:

  1. Taka sesja to świetna sprawa. Żałuję, że sama na takową w odpowiednim czasie nie wpadłam...
    Bunio - zuch chłopak :) Dzielnie zniósł wszelkie niedogodności, żeby mieć wspaniałą pamiątką ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczekamy na efekty :)
      zuch chłopak w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego - dał nam w kość. Ale co tam.... :P

      Usuń
  2. mnie namówiłam moja mama na taką sesję. Mila miała 3 tygodnie, ale niestety u nas nie było tak spokojnie jak u Was :) Całość trwała 7 godzin i nie dało się jej zmienić pozycji na śpiocha aby się nie budziła. Ale za to mamy sporo zdjęć z otwartymi oczętami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) kilka dni przed planowaną sesją Buniek w ogóle nie chciał spać i liczyliśmy się z tym, że będzie ciężko. Było dobrze. Sesja trwała nie całe 4 godz. :)

      Usuń
  3. Śliczne to tatusiowe zdjęcie :) to ja już nie mogę się doczekać tych profesjonalnych :) Sam pomysł sesji, to super sprawa, szkoda, że Zosia nie będzie miała takiej pamiątki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczymy, też się nie potrafimy doczekać. Zosia zapewne ma wiele ślicznych zdjęć ;)

      Usuń
  4. oo super więc pochwalcie się efektami waszej pracy jak tylko otrzymacie zdjęcia od fotografa :)

    Ja marzę o takiej sesji dla naszej dzidzi. Musimy tylko zdecydować się na fotografa, ale na to mamy jeszcze troszkę czasu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pochwalimy pochwalimy :D
      najlepiej pstrykać do max 3 tyg. maleństwa. A im szybciej, tym lepiej.

      Usuń
  5. Super. Sami będziemy mieli taką sesję jak Mały będzie miał miesiąc. Zrobiliśmy sobie też sesję ciążową. Super wspomnienia i fotki. Takie chwile są nie do powtórzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! sesje ciążowe mają swój urok. No i pamiątka idealna!

      Usuń
  6. Ja bardzo żałuję, że takiej sesji nie zrobiliśmy Szymkowi... :(
    A to bardzo fajny pomysł jest i pamiątka bezcenna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też na to liczymy. Nie ma co żałować - trzeba na bieżąco strzelać foty ! :D

      Usuń
  7. genialny pomysł! :-) jestem bardzo ciekawa jak wyjdą te zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam z niecierpliwością na zdjęcia z sesji!

    OdpowiedzUsuń
  9. oj też chciałabym już planować chociaż takie sesje ale mój Mały Brzdąc się nie spieszy ;-)

    jak to leci, niedawno czytałam że Kubuś się pojawił na świecie, a tu już 2 tygodnie minęły ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czas szybko leci :)
      co do planowania, to warto zrobić to z wyprzedzeniem :) w zasadzie takie sesje powinny mieć miejsce do 3 / 4 tygodnia. Ale im szybciej tym lepiej.
      spokojnie - nawet nie zauważysz jak będziecie w trójkę :D

      Usuń
  10. ja nie wiem czy jest ktokolwiek kto nie lubi sesji noworodków i dzieci.
    ja uwielbiam!

    jedyne czego nie lubię w zdjęciach noworodków to eksponowanie kikuta, którego czasami fotografowie zapominają ładnie ukryć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nasz ukryje :)
      kikut na sesji jeszcze był, ale na całe szczęście już odpadł :D

      Usuń
  11. Zdjęcia takich "świeżych" berbeci rzadko kiedy nie wyciskają uśmiechów, och-ów i ach-ów, zdecydowanie cieszmy się tym, że dzieci są słodkie...bo potem przestają :D Czekam więc na zdjęcia Maluszka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bunie! ;) czekam na wieści od Was:) Tata, nie ociągaj się, pisz co u Was:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...