Zeszłotygodniowa sobota co tu dużo mówić, nie rozpieszczała nas pogodowo. Niemniej nie mogło nas tam zabraknąć. Grunt to okazja do złapania jakiegoś cudeńka "hendmejdowego" i nie tylko dla Bunia.
Królowały piękne kocyki z minky, odzież wszelaka, literatura dziecięca i mnóstwo, mnóstwo innych wspaniałości.
Naszą uwagę przykuły boskie i większości znane paputki od Zazzu. Nie mogliśmy obok nich przejść obojętnie i po długich negocjacjach co do wzoru z tym przesympatycznym małżeństwem nabyliśmy jedną parę. Choć nie wątpię, że nie ostatnią.
U cudownej i szalenie zdolnej kobietki z Ekoubranek w końcu zaopatrzyliśmy się w przedłużacz do body, który miałam nadzieję przedłuży nieco żywotność Buniowych body. Niestety gdzieś po drodze zgubiliśmy nowy nabytek. Ale na pewno powtórzę zakup bo wierzę, że warto :)
U Pana z Lamali zakupiliśmy w końcu szalenie popularne "Różnimisie" Agaty Królak. I choć i w Empik-ach ,na wielu blogach i w sklepach internetowych zawsze dumnie kusiły, to jakoś zawsze przechodziliśmy dość obojętnie obok tej pozycji. Ale moi drodzy...Musielibyście widzieć Pana w akcji. Każdemu zainteresowanemu pokazywał w jaki sposób treść książki przekazać dziecku. Nic nie powiem, po prostu Czarodziej! Z dużym darem :)
Naszą uwagę przykuła również dość osobliwa książka Herve Tullet'a "Książka z dziurą". Po prezentacji Pana z Lamali zakochaliśmy się w niej od pierwszego wejrzenia. Nie znam książki, która by tak pobudzała wyobraźnię a przy okazji szalenie bawiła. Główny jej motyw to właśnie tytułowa wielka dziura w książce, która co stronę przynosi wiele zabawy dla jej czytelnika. Niemniej Pan polecał ją dla nieco starszego dziecka niż nasz Bunio, około 4-5 latka. Poczekamy i na pewno będziemy pamiętać :)
Nie mogliśmy również oderwać oczu, gdy ujrzeliśmy przepiękne i solidnie wykonane lampki od Fifi Studio. Zastanawialiśmy się nad kupnem lampki nocnej do Buniowego pokoju, w czarno białe samolociki. Na Guga nie doszło do deal'a, niemniej po przespaniu się ze sprawą postanowiliśmy zakupić zarówno lampkę nocną, jak i wiszącą do kompletu. Wszak młodzież nam dorasta i myślimy nieco o "odniemowlęceniu" Jego pokoju na rzecz wprowadzenia nieco chłopięcego powiewu.
Niestety nie zdołaliśmy zrobić fotek stoisku Fifi, niemniej odsyłamy do tych cudowności na Pakamerze :)
Podsumowując, było zimno ale szalenie kolorowo. Uwielbiamy takie targi i chcemy więęcej! Zapraszamy częściej!
Podsumowując, było zimno ale szalenie kolorowo. Uwielbiamy takie targi i chcemy więęcej! Zapraszamy częściej!
A i nasze zdobycze...
Podusia - chmurka z tyłu, pochwalić się nieśmiało ośmielę - spod mojej ręki wyszła :)
A jak Wy zapatrujecie się na hand made'owe dzieła?
A jutro przy spóźnionych portretach z wielką przyjemnością zaprosimy Was w nasze nowe miejsce :)
A jutro przy spóźnionych portretach z wielką przyjemnością zaprosimy Was w nasze nowe miejsce :)
Ja to mam szczęście, że o takich fajnych wydarzeniach dowiaduję się po fakcie :( Paputki są cudne - zastanawiam się nad ich zakupem dla naszego Frania :) Całusy dla Was :)
OdpowiedzUsuńTez mieliśmy sie tam wybrać, ale jakoś nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńPoducha suuuper! A ksiazeczeka Roznimisie tez chciałam kupic, ale nie mogę sie przekonać.
Aha, no I czekamy na nowe miejsce
OdpowiedzUsuńAgata
Uwielbiam hand made. Całe szczęście mam koleżanki hand made u których mogę zamówić różne cudeńka.
OdpowiedzUsuńKsiążeczki i u nas goszczą. A syn w tych samych papuciach pomyka od tygodnia :) a książki wyd. Dwie siostry po prostu skradly moje serce. Musze jeszcze kilka zamówić dla dzieci :) poduszka piękna!
OdpowiedzUsuńJa muszę zaopatrzyć Antałka w książeczki ;)
OdpowiedzUsuńPodusia <3
Ależ ten Bunio ma dobrze;)
OdpowiedzUsuńp.S właśnie zauważyłam, że nowe logo na zdjęciach się pojawiło:) czekam z niecierpliwością;)
uwielbiam takie targi mogła bym z nich nie wychodzić :)
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
uwielbiamy hand made.. szkoda że nie dotarliśmy na guga, zakatarzone młodociane nosy zatrzymały nas w domu
OdpowiedzUsuń