Dokładnie siedem lat jak z Buniowym Tatą tworzymy duet :) Data dla nas dużo ważniejsza, niż data ślubu. W końcu bez niej żaden ślub nie miałby miejsca :) Któż by pomyślał, że siedem lat później będziemy świętować siódmy miesiąc naszego Człowieczka.
Ponieważ półrocznego brakowało to winni jesteśmy podsumowanie na okoliczność siódmego miesiąca.
Waga - ? a któż to wie :) w środę mamy szczepienie to się dowiemy :)
rozmiar ubrań - 68/74
rozmiar pieluszek - 4
ilość ząbków - 2 (ale to kwestia czasu, lada dzień czujemy, że będą następne :)
Powiedzmy, że mamy pewne elementy stałe w dniówce :) Jest poranna drzemka, wczesnopopołudniowa i czasami (nawet często) jest wieczorna. Co do konkretnych godzin i czasu trwania drzemek nie ma sensu się rozpisywać bo są baaardzo ruchome :)
Miesiąc, który może nie zaowocował jakimiś wielkimi postępami w motoryce Kubusiowej, ale możemy się pochwalić dwoma dolnymi, ślicznymi, białymi ząbkami. Powoli zaczyna siedzieć, choć jeszcze niestabilnie z podparciem. Na raczkowanie się nie zanosi, za to lubi pełzać.
Nie licząc ostatnich kilku dni, gdzie dość mocno dały o sobie znać ząbki to Bunio jest szalenie roześmianym dzieckiem. Nie mamy problemów z pójściem do restauracji, czy do sklepów. Młody zawsze zadowolony dzielnie nam towarzyszy. Z nowości Bunio zaczął z niepokojem reagować na osoby, których nie zna. Reaguje rozczulającym płaczem, szukając szybko obecności rodziców. Potrzebuje czasu aby się trochę oswoić z nowymi lub niezbyt znanymi mu twarzami. Wyjątkiem jest ukochana ciocia Kasia, na widok której zawsze reaguje z entuzjazmem :)
Rzeczy, które lubi jest na szczęście znacznie więcej. Lubi, gdy robi mu się 'samolota', śmieje się głośno, gdy sobie pierdnie (ot, taka nowa fascynacja), lubi oglądać podczas jedzenia Top Gear (jak zresztą wszystko, co jest związane z samochodzikami), uwielbia też, gdy zasuwa mu się kurtkę na zamek.
Jedzenie nadal nie stanowi problemu. Każde nowe danie przyjmuje z radością. Uwielbia najbardziej dania z rybką i deserki mleczne Humany. Niemniej nadal na pierwszym miejscu, zostawiając pozostałe inne pozycje daleko w tyle jest cyc. Ta miłość mam wrażenie, że zamiast maleć przybiera na sile, szczególnie teraz przy ząbkowaniu.
Nocki niestety zmieniły się znacząco od tych, do których się przyzwyczailiśmy w poprzednich miesiącach. Pobudki bywają czasami dość często. Z pomocą przyszedł nam Viburcol, który zminimalizował nam trochę trochę ten dyskomfort.
Podsumowując, kolejny cudowny miesiąc za nami :) I jak tak na niego patrzę - duży roześmiany chłopiec, to nie potrafię się nadziwić, że jeszcze tak niedawno mieścił się skulony w kłębuszek w moim brzuchu :)
P.s. Wietrzymy na wiosnę szafę Buniową. Jeżeli ktoś jest zainteresowany zapraszamy serdecznie na Allegro :)
A czy Ty przy ząbkowaniu nadal pałasz entuzjazmem do karmienia piersią? :))
OdpowiedzUsuńDla mnie bez zmian, czyli ok :) No może Bunio lubi dłużej niż dotychczas eksploatować swoją "jadalnię" ale odbywa się wszystko bez nieprzyjemnych elementów typu gryzienie :)
UsuńNiemniej naszym palcom, gdy je dorwie już nie odpuszcza :)
Gratuluję :) Siedem to fajna liczba :D a kolejne będą jeszcze fajniejsze :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) mamy nadzieje ze kolejne faktycznie beda coraz lepsze u juz nie potrafimy sie doczekać :)
UsuńKażdy przynosi coś nowego :)
UsuńRośnie chłopak rośnie:) Kolejnych wspaniałych miesięcy życzę;)
OdpowiedzUsuńMały kochany SŁODZIAK :***
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy! U nas też w tym roku 7 lat :)
Jezu ile to już czasu... :)
Dziękujemy :) faktycznie juz sporo minęło :)
UsuńJakie owoce lub warzywa podajesz Synkowi w gryzaczku?
OdpowiedzUsuńGryzaczek to świeży zakup. Na razie podawałam gruszkę i banana. Dzis zaserwuję w nim jabłuszko :)
UsuńTez tak myślimy:) tym bardziej, że u Was było bardzo podobnie :)
OdpowiedzUsuńRany rośnie Wam to dziecię niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Malucha i dla cudownych rodziców z okazji tak pięknej rocznicy :)
Dziękujemy serdecznie!
Usuńznam bardzo dobrze nocne pobudki przy ząbkowaniu... I nam też pomagał i dalej pomaga Viburcol, u nas działa niemal jak lek magiczny. Używamy tylko w ostateczności, ale zawsze to jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki i po zastosowaniu z płaczącego dziecka mamy małego śmieszka :) a Bunio słodki!
OdpowiedzUsuńu nas niestety Viburcol ostatnimi czasy nie pomaga. Miejmy nadzieję, że to chwilowy kryzys :)
Usuńno to trzymam kciuki, żeby szybko minął:)
UsuńJa również życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy,przesyłam moc całusków dla cudownego Bunia i nie mogę się doczekać kiedy przyjedziecie:)
OdpowiedzUsuńmy również! :)
UsuńŚliczny chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas http://zosinkowo.blogspot.com/
:)
UsuńRośnij rośnij! :) Wszystkiego najcudowniejszego <3
OdpowiedzUsuńAle ten czas leci ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego!