Obiecałam tutoriala do zrobienia Buniowych spodni. Nie jest to sposób szycia z wykroju, a szalenie prosty i błyskawiczny sposób na lekkie galotki dla dziecka. Wiadomo, pełnego profesjonalizmu tu nie ma, ale proszę o wyrozumiałość bo czasu przy Buniu nie mam zbyt wiele, a i obycie z maszyną jest dość raczkujące :)
Materiały, które były mi potrzebne do zrobienia poniższych portków to:
- stary, duży t-shirt (ja swój grafitowy kupiłam w sh na wagę)
- nieużywana, stara konturówka do ust (fachowcy posiadają mydło lub kredę krawiecką, ale potrzeba matką wynalazków
- gotowe spodnie od dziecka - będą nam służyć do ściągnięcia miary :)
- nożyczki
- szpilki
- taśma sznurówkowa (lub moim starym sposobem niepotrzebna, przynajmniej w moim mniemaniu sznurówka z buta)
- gumka bieliźniana dość wąska
- maszyna do szycia.
To spróbujmy! Przepraszam za jakość zdjęć, było już dość późno gdy brałam się za ich robotę.
T-shirt, z którego będziemy tworzyć spodnie wywracamy na lewą stronę. Ponieważ jest to NAJPROSTSZY Z NAJPROSTSZYCH sposobów za dół spodni będzie nam służyć gotowy brzeg podkoszulki. W ten sposób odpada nam robota z obrabianiem dołu spodni.
Przykładamy gotowe spodnie od latorośli. Ponieważ zwykły t-shirt jest dosyć mało rozciągliwy, a ponadto są to spodnie typu baggy odrysowuję konturówką na tkaninie znacznie szerzej niż gotowe spodnie. Nie wiedzieć czemu i tak wychodzą dość wąskie w nogawkach od kolan w dół. Linie pionowe rysujemy znacznie powyżej lini pasa spodni. Będzie nam to potrzebne do podwinięcia i obszycia tunelu na gumkę i troczek.
Mniej więcej tak to powinno wyglądać. Oczywiście poziomą linię górną jak najbardziej można sobie narysować, łącząc dwie linie brzegowe. Ja jej nie rysuje, bo i tak tkanina będzie w tym miejscu podwinięta. Wycinam potem na oko (mówiłam, to bardzo szybki i chałupniczy sposób:).
Ponieważ linie boczne konturówką pociągnęłam znacznie wyżej, zaznaczam sobie gdzie powinien być pas spodni aby wiedzieć ile potem podwinąć tkaniny do zrobienia tunelu (obrobienia pasa spodni).
Spinam sobie tkaniny szpilkami aby mi się nie przesuwał materiał i zszywam po liniach konturówki. Mniej więcej zaznaczyłam strzałkami. Pamiętać należy, że nie zszywamy poziomo pasa spodni u góry.
Tak wygląda to po zszyciu.
Możemy wyciągnąć szpilki i wycinamy spodnie w niedalekiej odległości od lini zszycia. Oczywiście można sobie boki zszyć aby się nie strzępiły i ładnie wyglądały ściegiem zygzakowym, ale powtórzę się znów - to wersja bardzo uproszczona, poza tym przy tej tkaninie nie strzępią się nadto boki.
Następnie górę spodni (pas) podwijamy podwójnie do lini zaznaczonej konturówką i spinamy szpilkami aby tkanina się nie przesuwała.
Tak przygotowane zszywamy najniżej jak się da (aby tunel miał dużo miejsca na gumkę lub troczek). Ja zaczynam od boków spodni, wtedy nie widać początku szycia i wygląda to znacznie estetyczniej. Należy pamiętać, aby nie zszywać całości tzn. aby się nie łączyły zszycia. Trzeba zostawić około centymetr wolnej dziury, by mieć miejsce na wciągnięcie gumki.
Mniej więcej tak wygląda zszycie po wywróceniu na prawą stronę spodni.
To pozostawiona dziurka na włożenie gumki.
Odpowiednią szerokość gumki odmierzam w pasie mojego Bunia. Na końcówkę umieszczam agrafkę małą aby móc ją szybko przeciągnąć przez gotowy tunel w portkach.
I wciągamy w pas...
Gdy oba końce już wystają z dziurki należy gumkę z sobą zszyć. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy gdzieś w tunelu gumka się nam nie wywinęła aby nie była zszyta odwrotną stroną. Po zszyciu gumki, zszywamy dziurkę w tunelu, łącząc ją z początkiem zszycia pasa. (Teraz dopiero pas jest dookoła zszyty).
Właściwie portki są już gotowe :)
Niemniej mi wydają się one bardzo smutne, a poza tym lubię spodnie z troczkami.
Do wciągnięcia troczków można zakupić w pasmanterii taśmę sznurówkową (dorobiłam się takowej na dniach) lub moim sprawdzonym sposobem zakosić mężowi z butów :)
Robię z przodu spodni, mniej więcej na środku dwie dziurki na sznurek, uważając aby nie przeciąć gumki znajdującej się w tunelu.
Podobnie jak z gumką na koniec sznurówki/sznurka umieszczam agrafkę i przeciągam sznurek przez tunel z gumką, aż wyjdzie drugą dziurką.
Wiążę supły na końcach i gotowe! :)
Oczywiście można zamiast gumki same troczki włożyć (poprzednie dwie pary galotów tak właśnie był zrobione), ale spodnie po rozwiązaniu zlatują z tyła mego dziecia, więc polecam wersję z wszyciem gumki. Troczek w ten sposób pełni tylko walor estetyczny, a galoty trzymają się na tyłku dzięki wszytej gumce.
O! I mój model w gotowcach :)
To tyle z szycia portków. Przepraszam, jeżeli coś jest niejasne. Trochę chaotycznie to wszystko ujęłam, niemniej zawsze chętnie "dotłumaczę" jak jest coś niezrozumiałe.
Przepraszam również profesjonalistów, bo pewnie za głowę się łapią, gdy czytają jak szyję galoty. Jestem laikiem krawieckim, ale póki co tyle potrafię stworzyć, a dziecko me nie narzeka na stworzoną przez matkę odzież "natyłkową" :)
Enjoy! :)
Czadowe!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
Zrobię, obiecuję, że zrobię kiedyś takie portki!
Prosimy o więcej ! ;D
Zawsze do usług :) na pewno Wasze portki beda super! Koniecznie się pochwal potem!:)
UsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję!! To i ja zabiorę się za szycie spodni dla syna :) Te szare są super, muszę poszperać w jakimś sh za t-shirtem. :)
OdpowiedzUsuń:) w sh jest bardzo duży wybór i wychodzi znacznie taniej niżeli tkaniny sklepowe :)
UsuńNo super, inspirujesz mnie do dzialania, tylko kurcze juz od dawna nie moge sie zebrac, zeby kupic maszyne.
OdpowiedzUsuńJa okazje znalazłam na swoje zeszłoroczne urodziny aby w końcu kupic maszynę. Ale brak okazji to tez okazja :)
UsuńNo ja kocham takie proste szycie, chociaż jestem po TO hehehehe super zaraz ide na SH szukac fajnych t-shirt'ów DZIEKI za tutorial
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, zawsze do usług :)
UsuńNo i świetnie Ci te porcięta wyszły :D
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
Usuńhaha, uśmiałam się, bo ja kiedy nie używam wykroju, to szyję właściwie tak samo! A przecież doszłam do tego sama, czyli matki to jednak podobne umysły :D
OdpowiedzUsuńWidac genetycznie tak nas natura jakoś zaprogramowała jak radzić sobie z maszyną:)
Usuńświetne :) Tylko czy tata zadowolony :D ???
OdpowiedzUsuńTym razem tak bo nie jego t-shirt i sznurówki :)
UsuńJesteś genialna! :D
OdpowiedzUsuńGeniuszu niestety w tym żadnego nie ma:( ale szalenie miło usłyszeć od kogoś tak uprzejmego, że jest inaczej!
UsuńRobię jutro! DZIĘKI!
OdpowiedzUsuńSuper! Koniecznie sie pochwal:)
UsuńZrobiłam, dziewczyno, zrobiłam! Uszyłam spodnie! No ten teges... takich stylowych gaci to mój Ate jeszcze nie miał:D
UsuńNie no wydaje się mega proste!! ;) Rewelacja... Nie mogę doczekać się aż znów wyciągnę swoją maszynę do szycia... BOMBA! Coś czuję, że wykorzystamy tatusiowe koszulki i Oli będzie miał w czym śmigać. Jak na razie gadki muszą poczekać - najlepiej w tej chwili sprawdzają nam się pajace i body :) Na wszystko przyjdzie czas. Pozdrawiamy MG&OG
OdpowiedzUsuńTatusiowe podkoszulki sa najlepsze !
UsuńMam w domu maszyne a nie umiem jeh użyć...gdybym umiala cos takiego zrobic...;-)
OdpowiedzUsuńE tam! Na pewno potrafisz i sie nauczysz:) ja nie wiedziałam co to bębenek i co sie z nim robi :)
Usuńsuuuper dodaje do ulubionych! i biore sie za szycie, jak dzieci pozwolą!
OdpowiedzUsuńuszyłam dzisiaj! działają :)
OdpowiedzUsuń