środa, 23 kwietnia 2014

Wielkanoc w wielkim skrócie

To pierwsza Wielkanoc naszego Małego Wielkiego Człowieka dlatego należy się kilka słów na ten temat.
Wielką sobotę sobie odpuścimy. Było wtedy szaroburo i byliśmy wszyscy smutni i w baardzo złych humorach. Delikatnie to ujmując.


Niemniej niedziela przywitała nas słońcem i cudownym uśmiechem :) I tym sposobem wszystkie ostatnie troski poszły w kąt, a wierzcie nam było ich wiele.


No i mamy naszego ukochanego wielkanocnego zająca! Wszak oprócz długich uszów czwartego zęba się dorobiliśmy! I powiemy Wam, że to nie koniec. Kolejne widzimy w natarciu!


 Przy okazji sobotniego święcenia nabyliśmy przy kościelnym straganie pierwszy Buniowy balon. To była miłość prawie od pierwszego wejrzenia :) Niedzielny poranek na podłodze był pod znakiem Myszki Miki. Zdradzę, że nie tylko niedzielny.


I tak wciąż i wciąż...



W końcu i nam jakieś jedzonko udało się przygotować.


Ale specjałem śniadania i tak okazały się szwaje (dla niewtajemniczonych - po ślōnsku stopy)
.


Potem trochę my odwiedzaliśmy, trochę my byliśmy odwiedzani.

Niemniej po dniu pełnym wrażeń i najtrwalszych zmorzyło. 
Naturalnie z wiernym kompanem w ręce.


A kolejny poranek?

Powtórka z rozrywki. 


Co tu dużo pisać. Zdjęcie zdecydowanie jest naszym 16/52 bowiem tydzień, a właściwie jego część należała i dedykowana jest Myszce Miki.

Święta, no cóż, było miło choć początki były trudne. Ale wszak w końcu nieważne jak kiepsko zaczynaliśmy, ale z jak wielkimi fajerwerkami kończymy :)

Wszystkiego dobrego "po świętach"!







25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Potwierdziło sie, ze pomysł na imprezę roczkową z duża ilością balonów na hel bedzie cieszyć i samego Solenizanta :)

      Usuń
  2. jaki genialny balon! widać e przyniósł wiele radości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne radosne zdjęcia, szczególnie drugie od góry. Pajacyk w chmurki jest świetny, Bunio wygląda w nim uroczo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mi sie szalenie podoba choć jest jeszcze troszkę za duży na Kubusia :)

      Usuń
  4. Najlepsze zdjęcie jak śpi na ramieniu z balonem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaką spacerówkę ma Synek?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah te balony :) zawsze będą taką frajdą dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witamy :) Dawno nas nie było (dlaczego? O tym na blogu) a tu Bunio już taaaki duży kawaler i ma już4 kasowniki :) Super! U nas balonik też daje radę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I idą kolejne dwa, które lada dzień wyskoczą! :)

      Usuń
  8. Bunio jest boski, a za żurek w chlebie z Wami nie gadam!!! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pocieszenie mogę dodać, ze zrobiony przeze mnie żurek nie należał do najsmaczniejszych zatem tylko jego prezentacja wypadła nieźle :)

      Usuń
  9. Widać, widać, że fajerwerki;) I u nas był chlebek na żurek, ale dopiero po świętach, bo... zapomnieliśmy o nim:D

    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak pożeranie własnej stopy i pierwszy balon to musiały być genialne święta:) I ten żurek w chlebie, aż mi ślinka cieknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdradzę sekret...żurek zrobiłam średnio smaczny;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...